15 lipca 2013

Stronia - rotunda pw. NMP



Ilekroć znajdę się w miejscu - mało uczęszczanym, zacisznym, ustronnym - w którym od wieków stoi budowla tak stara, że trudno mi nawet w wyobraźni pokonać dystans czasowy, dzielący mnie od chwili jej powstania, i gdy mogę ją kontemplować w całości oraz fragment po fragmencie, przemierzać ją wzrokiem wzdłuż i wszerz, dotykać jej zastygłych, chropowatych murów, czuję się, jakbym odkrywała nieznany ląd. Takim właśnie odkryciem była dla mnie budowla we wsi Stronia niedaleko Oleśnicy - bardzo stara, bardzo nietypowa i bardzo cenna. Stara, gdyż jej budowę datuje się na wiek XIII. Nietypowa, bo mająca kształt rotundy. Cenna, bowiem będąca jedną z nielicznych w tej kategorii świątyń romańskich zachowanych w Polsce.  
Rotundy, jak podaje encyklopedia PWN, to "budowle centralne, założone na planie koła, często kryte kopułą". Pośród nich można jednak znaleźć pewne wyjątki, jak chociażby budowle wzniesione na planie kwadratu lub, rzadziej - krzyża. Ich cechą charakterystyczną są również apsydy - półkoliste lub wieloboczne pomieszczenia, dostawione do głównej bryły (często mniejsze, niższe od niej) i otwarte na nią od wewnątrz (nieprzegrodzone ścianą), stanowiące przedłużenie i konstrukcyjne zamknięcie prezbiterium lub nawy. Do najbardziej typowych i znanych należą rotundy proste, z jedną apsydą, choć zdarzają się też np. dwu- i czteroapsydowe.
Budowle sakralne w kształcie rotundy występowały już w starożytności. Na ziemiach polskich za panowania Piastów mogły być przypałacowymi kaplicami (wskazywałyby na to odnalezione w trakcie prac badawczych przykłady niektórych budowli przylegających bezpośrednio do rezydencji władców) lub kościołami grodowymi. W czasach romańskich miały one podwójne przeznaczenie: były miejscem spotkań i odprawiania obrzędów przez wiernych oraz służyły im jako schronienie przed najeźdźcami. Temu drugiemu celowi była też podporządkowana ich kompozycja architektoniczna: proste, geometryczne kształty (walce, ostrosłupy), masywne, grube mury, wykonane przeważnie z kamienia, małe, wpuszczone głęboko w ściany otwory okienne, brak elementów ozdobnych.
Historyczną wartość rotund i ich rangę zabytków szczególnie bezcennych i unikatowych podkreśla fakt, że pośród niezliczonych obiektów sakralnych świątyń tego typu ostało się w Polsce zaledwie kilkanaście. Znajdują się one na Wawelu i na Krzemionkach w Krakowie, w Cieszynie, w Strzelinie, Strzelnie, Przemyślu, Wiślicy, Płocku, Grzegorzewicach, Łeknie i w Stroni. W przypadku rotund krakowskich sama już lokalizacja jest ich najlepszą wizytówką. Rotunda cieszyńska jest chyba najbardziej rozsławiona i najczęściej wymieniana w opracowaniach naukowych i folderach turystycznych. Sporo uwagi poświęca się też świątyniom w Strzelnie, Strzelinie i w Przemyślu. Romańska budowla w niewielkiej Stroni jest natomiast traktowana jakby po macoszemu. A przecież to właśnie ona (wraz z cieszyńską) jest uznawana, o czym pewnie mało kto słyszał, za jedną z najlepiej zachowanych polskich rotund. Na Dolnym Śląsku znajduje się prócz niej tylko jeszcze jedna tego typu budowla - w Strzelinie. Choć wszystkie z wymienionych obiektów powstały w okresie XI-XIII w. i choć można by licytować się, który z nich jest starszy i cenniejszy, to trzeba wiedzieć, że każdy z nich przeszedł swego czasu liczne i rozległe przebudowy, w efekcie czego z ich romańskich pierwocin zachowały się do dzisiaj zaledwie śladowe pozostałości w postaci fragmentów konstrukcji czy fundamentów. W porównaniu z nimi rotunda w Stroni trzyma się całkiem dobrze: mimo przeróbek, którym zostały poddane jej wnętrza (m.in. sklepienia i niektóre otwory okienne), ocalała jej szata zewnętrzna, czyli masywne mury z granitowych głazów narzutowych, portal oraz trzy okna w ścianie apsydy, których ościeża wykonano z rudy bagiennej. Dobudówka z cegły - wieża mieszcząca zakrystię i kostnicę (niektóre źródła mówią o kaplicy grobowej) - oraz dwa drewniane ganki to efekt rozbudowy kościoła w późniejszych wiekach. Wieża pochodzi być może z XVII w., kiedy miała miejsce pierwsza taka modernizacja, lub dobudowano ją ok. 1730 r., natomiast kostnicę (czy raczej kaplicę grobową) - dopiero na początku XX w. Rotunda w Stroni nie jest duża (jak zresztą pozostałe tego typu budowle): średnica nawy wynosi ok. dziesięciu metrów, zaś prezbiterium - przeszło pięć. Nakryta jest pięknie wykonanym dachem gontowym w kształcie stożka, a wieża - dachem namiotowym z latarnią. Wnętrza świątyni, skrywane - jak to zwykle bywa - przed wścibskimi spojrzeniami obcych, zachowały ponoć niewiele reliktów przeszłości, z których wymienia się jako najstarszą kamienną piscinę (basen przeznaczony do ceremonii chrztu) z XIII w., a poza tym chrzcielnicę z początku XVI w. i barokowy ołtarz. Cóż zatem najlepiej odda atmosferę epoki tak zamazanej w świadomości historycznej i ogołoconej z wytworów kultury materialnej, jeśli nie mury, które wyszły bez szwanku z wszelkich dziejowych zakrętów.

   













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz